Do zdarzenia doszło w hrabstwie Wajir w północno-wschodniej Kenii. Policjanci w pościgu za uzbrojonymi ekstremistami, którzy dzień wcześniej uprowadzili w trzech rezerwistów. W pościgu uczestniczyło 13 funkcjonariuszy. Nikt na razie nie przyznał się do odpowiedzialności ani za porwanie, ani za atak, jednak agencja AP wskazuje, że mająca siedzibę w Somalii islamistyczna organizacja Al-Szabab często przeprowadza zamachy na członków sił bezpieczeństwa Kenii, co według jej oświadczeń jest odwetem za zaangażowanie militarne tego kraju w Somalii. Wojska kenijskie początkowo weszły do południowej Somalii, by utworzyć strefę buforową mającą zapobiegać przedostawaniu się dżihadystów do Kenii, a obecnie wchodzą w skład sił pokojowych Unii Afrykańskiej.