"Słowa i działania prezydenta i rządu (Ukrainy) są coraz bardziej sprzeczne ze sobą. Ich argumenty nie mają podstaw w rzeczywistości" - ocenił Fuelle. Przypomniał, że w zeszły czwartek w Brukseli przekazał ukraińskiemu wicepremierowi Serhijowi Arbuzowowi, iż zapowiedziane konsultacje z władzami Ukrainy na temat problemów dotyczących podpisania i wdrażania umowy stowarzyszeniowej z UE są uzależnione od jasnego zobowiązania Kijowa, że tę umowę podpisze. "Prace są wstrzymane, nie dostałem odpowiedzi" - dodał komisarz. Decyzja wywołała protesty Rząd Ukrainy wstrzymał w zeszłym miesiącu przygotowania do stowarzyszenia z Unią, tłumacząc to obawami o pogorszenie relacji handlowych z Rosją. Decyzja tak wywołała trwające do dziś protesty zwolenników zbliżenia z UE w Kijowie i innych miejscach. Rozwiązania kryzysu politycznego nie przyniosły piątkowe obrady okrągłego stołu między władzami a opozycją na Ukrainie. Prezydent Wiktor Janukowycz odrzucił postulaty natychmiastowego podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE i dymisji rządu. Oświadczył on również, że Ukraina nie może podpisać umowy stowarzyszeniowej z UE w obecnym kształcie, a dla ratowania gospodarki potrzebne jest odnowienie relacji handlowych z Rosją. Ta wypowiedź stoi w sprzeczności z tym, co w czwartek mówił w Brukseli na spotkaniu z Fuelem ukraiński wicepremier Arbuzow, który zapowiedział, że Ukraina podpisze umowę wkrótce biorąc pod uwagę narodowy interes. Na spotkaniu w Brukseli uzgodniono, że rozpoczną się dwustronne rozmowy, aby przeanalizować sprawy i ewentualne trudności, jakie mogą być związane z wdrażaniem przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej wraz z porozumieniem o wolnym handlu. Fuele zastrzegł jednak, że te konsultacje będą prowadzone w świetle "jasnego zobowiązania" władz w Kijowie, że podpiszą umowę z Unią.