KE podała, że w dyrektywie tej zobowiązano państwa członkowskie do zapewnienia, aby aglomeracje miejskie (miasta, miejscowości i tereny zamieszkane) odpowiednio odbierały i oczyszczały ścieki, eliminując lub ograniczając w ten sposób wszystkie niepożądane skutki, jakie się z nimi wiążą przy ich uwalnianiu do jednolitych części wód. "W Europejskim Zielonym Ładzie określono dążenie UE do osiągnięcia zerowego poziomu emisji zanieczyszczeń. Prawo UE, takie jak dyrektywa dotycząca oczyszczania ścieków komunalnych, ma na celu ochronę zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego, dlatego jego pełne wdrożenie przez państwa członkowskie ma zasadnicze znaczenie" - podała KE. Zdaniem Komisji, Polska powinna w pełni spełniać wymogi dyrektywy od 2015 roku. "Ponad 1000 aglomeracji w Polsce nie posiada systemu zbierania ścieków komunalnych, co oznacza, że ścieki są odprowadzane bezpośrednio do rzek, mórz lub jezior bez oczyszczania. Ścieki powinny być kierowane do oczyszczalni ścieków przed ich odprowadzeniem. Ponadto w 415 aglomeracjach, w których ścieki są odprowadzane na obszarach wrażliwych, Polska nie zapewniła bardziej rygorystycznego oczyszczania zgodnie z wymogami dyrektywy" - wskazano. KE uważa, że "pomimo pewnych postępów i wsparcia finansowego w ramach polityki spójności UE wysiłki władz polskich były dotychczas niezadowalające i niewystarczające, w związku z czym wnosi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawę przeciwko Polsce". Komisja informuje, że nieoczyszczone ścieki mogą zawierać bakterie i wirusy, a tym samym stwarzać zagrożenie dla zdrowia ludzi. Zawierają one również takie składniki jak azot i fosfor, które mogą zanieczyszczać wody słodkie i środowisko morskie, ponieważ sprzyjają nadmiernemu wzrostowi alg, które hamują rozwój innych organizmów - proces ten zwany jest eutrofizacją. We wrześniu 2020 roku KE opublikowała 10. sprawozdanie z postępów we wdrażaniu dyrektywy dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych, które wskazuje na ogólną poprawę pod względem zbierania i oczyszczania ścieków w dużych i małych miastach UE, ale zwraca uwagę na różny poziom wdrożenia dyrektywy w poszczególnych państwach członkowskich.