"Komisja Europejska prześle raport do Polski w czwartek" - powiedziała Paduraru. Jak dodała, Polska ma w ciągu 10 dni przekazać KE uwagi do raportu, następnie w ciągu kolejnych 10 dni KE przeanalizuje te uwagi i raport zostanie "sfinalizowany". Ma zostać opublikowany do końca marca. Rzeczniczka nie chciała zdradzić treści raportu. Jak powiedziało PAP źródło w KE, zawiera on m.in. informacje o niedociągnięciach w systemie kontroli dotyczącego uboju bydła w Polsce. Paduraru dodała, że pod koniec marca do Polski wybiera się kolejna inspekcja KE, która przeprowadzi szeroki audyt. Rzeczniczka KE poinformowała też, że Czechy przekazały w czwartek Komisji informację o stwierdzeniu przypadku salmonelli w mięsie sprowadzonym z Polski. Podkreśliła, że KE zachęca kraje do zgłaszania ewentualnych zagrożeń dotyczących mięsa do unijnego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach. O sprawę dotyczącą przypadku nielegalnego uboju bydła w Polsce przedstawicieli KE pytano na czwartkowej konferencji. Jak powiedziała Paduraru, KE napisała też do polskich władz z prośbą o przedstawienie "planu działania", który ma być odpowiedzią na stwierdzone niedociągnięcia w systemie kontroli w tym sektorze. "Główny Lekarz Weterynarii odpisał w tej sprawie do KE. Obecnie analizujemy jego odpowiedź" - wskazała. Do takich wstępnych wniosków o niedociągnięciach doszedł zespół kontrolerów KE przebywający w Polsce w dniach 4-8 lutego. TVN ujawnił nielegalny ubój chorych krów Sprawa dotyczy nielegalnego uboju chorych krów, który został pokazany 26 stycznia w reportażu "Superwizjera" w TVN24. Odbywał się on w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. Wcześniej źródło unijne poinformowało PAP, że Komisja Europejska chce od Polski comiesięcznych raportów w sprawie kontroli prowadzonych w rzeźniach. KE przekazała Polsce wcześniej zalecenia w związku ze stwierdzeniem przypadku nielegalnego uboju bydła. W zaleceniach KE znalazły się kwestie dotyczące m.in. identyfikacji i rejestracji zwierząt, kar za nielegalny ubój oraz uszczelnienia systemu nadzoru. Czeski minister rolnictwa Miroslav Toman zapowiedział w środę wprowadzenie nadzwyczajnych kontroli całego mięsa wołowego importowanego z Polski. Decyzję uzasadnił stwierdzeniem bakterii salmonelli w 700-kilogramowej partii mięsa z Polski. Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk powiedział PAP w środę, że Czechy nie umieściły informacji o wykryciu salmonelli w polskiej wołowinie w unijnym systemie ostrzegania, a tamtejsze służby weterynaryjne nie poinformowały resortu rolnictwa o tej sprawie. Niemczuk zaznaczył, że informowanie o takiej sprawie poprzez media jest "pogwałceniem zasad ustalonych przez Komisję Europejską". Z Brukseli Łukasz Osiński