- Sygnalizuję, że w większości państw negacjonizm jest ścigany. Narodowe sądy mogą orzekać w takich sprawach - podkreślił unijny komisarz do spraw wewnętrznych Jacques Barrot po spotkaniu z unijnymi ministrami sprawiedliwości. Jako przykład kraju, gdzie negacjonizm jest karany, wymienił Francję. W Niemczech, jak pisze AFP, wszczęto śledztwo w sprawie wywiadu biskupa Williamsona, jakiego udzielił na terenie Niemiec telewizji szwedzkiej i w którym zaprzeczył istnieniu komór gazowych i zakwestionował liczbę zamordowanych przez hitlerowców Żydów. Niemiecka minister sprawiedliwości Brigitte Zypries powiedziała w piątek na marginesie rozmów ministerialnych w Brukseli, że władze w Niemczech nie wykluczają wydania europejskiego nakazu aresztowania (ENA) za biskupem negacjonistą. Biskup lefebrysta Richard Williamson przeprosił ofiary holokaustu i Kościół katolicki za swe wypowiedzi, lecz, jak piszą obserwatorzy, nie wycofał się ze swych opinii, czego domagał się Watykan. Watykan oświadczył w piątek, że biskup Wiliamson "winien w sposób absolutnie niedwuznaczny i publiczny odciąć się od swych poglądów dotyczących Szoah".