Kryzys w stosunkach między Rzymem a Paryżem tlił się od jakiegoś czasu ze względu na wspieranie przez włoskich polityków występującego przeciw prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi ruchu "żółtych kamizelek". Eskalacja konfliktu W tym tygodniu doszło jednak do eskalacji sporu. We wtorek wicepremier Włoch i lider populistycznej, antysystemowej partii Ruch Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio spotkał się przywódcami ruchu, protestującego od trzech miesięcy na francuskich ulicach. Po spotkaniu Di Maio napisał na Twitterze, że "wiatr przemian przekroczył Alpy". Oświadczył także, że to Francja jako byłe mocarstwo kolonialne jest współodpowiedzialne za ubóstwo w Afryce. W odpowiedzi Francja wezwała w środę swojego ambasadora z Włoch do kraju na konsultacje, co stało się po raz pierwszy od czasu II wojny światowej. KE nie wchodzi otwarcie w spór Komisja Europejska nie chce, przynajmniej w otwarty sposób, zajmować stanowiska w tej sprawie, która dotyczy krajów założycielskich UE. "To bilateralna kwestia pomiędzy Francją a Włochami" - oznajmił w piątek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Alexander Winterstein. Szef Komisji będzie we wtorek w europarlamencie w Strasburgu, nie znajdzie jednak czasu na to, żeby spotkać się z premierem Włoch. Ten drugi przyjedzie we wtorek do stolicy Alzacji, aby debatować z europosłami na temat przyszłości UE. Co więcej, Juncker nie weźmie też udziału w debacie z Contem, choć nieco ponad tydzień temu brał udział w takiej samej dyskusji z premierem Finlandii Juhą Sipilą. "Biorąc pod uwagę agendę przewodniczącego na przyszły tydzień, niestety nie będzie on obecny na debacie. Zamiast niego będzie na niej wiceprzewodniczący (KE Jyrki) Katainen" - poinformował Winterstein. Nie podał przy tym, jakie dokładnie inne obowiązki czy spotkania powstrzymają Junckera przed wzięciem udziału w dyskusji z szefem włoskiego rządu. "Nie próbujemy przekazać sygnału" Rzecznik zapewnił, że nie ma w tym "nic konspiracyjnego", bo czasami zdarza się, że szef Komisji nie może wziąć udział w dyskusji z szefem państwa w PE, i wówczas jest zastępowany przez któregoś z wiceprzewodniczących. "Nie próbujemy przekazać jakiegoś przesłania czy sygnału. To naprawdę wynika z konfliktu w kalendarzu. Osoba zastępująca przewodniczącego nie jest byle kim. To wiceprzewodniczący Katainen" - dodał Winterstein. Publicznie dostępny kalendarz działalności komisarzy oraz samego Junckera nie pokazuje jednak, by miał on na wtorek zaplanowane jakiekolwiek spotkania czy aktywności, poza posiedzeniem kolegium komisarzy w PE w Strasburgu. Ono jednak nie koliduje z zaplanowaną na godz. 17 dyskusją w Parlamencie Europejskim z Contem. Spięć pomiędzy Francją a Włochami jest w ostatnich miesiącach więcej. Niedawno drugi włoski wicepremier Matteo Salvini wyraził nadzieję, że Francuzi niedługo uwolnią się od "bardzo złego prezydenta". Salvini, lider populistycznej, eurosceptycznej Ligi, próbuje przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego doprowadzić do powstania ponadnarodowej eurosceptycznej listy i jasno deklaruje, że jego wizja Unii Europejskiej jest zupełnie odmienna od tej forsowanej przez Macrona. Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)