Chodzi o firmy: Tokai Rika, Takata, Autoliv, Toyoda Gosei i Marutaka. Zajmują się one dostawą pasów bezpieczeństwa, poduszek powietrznych i kierownic do japońskich producentów samochodów, którzy działają w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG). Przedsiębiorstwa brały udział w co najmniej jednym z czterech karteli. Wszystkie firmy przyznały się do winy. Firma Takata nie została ukarana grzywną za uczestnictwo w kartelach, ponieważ ujawniła Komisji ich istnienie. Uniknęła w ten sposób ok. 74 mln euro kary. Również Tokai Rika nie został ukarany grzywną za udział w jednym z karteli, gdyż ujawnił KE jego istnienie. Z kolei ta firma dzięki temu uniknęła 15 mln euro kary. "Pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne chronią życie każdego dnia i są niezbędne we wszystkich samochodach w UE. Pięciu dostawców ukaranych dzisiaj zmówiło się, aby zmaksymalizować swoje zyski ze sprzedaży tych elementów. Mogło to podnieść koszty tych części samochodowych dla wielu producentów sprzedających samochody w Europie, potencjalnie wpływając na konsumentów. Nie akceptujemy karteli, które dotykają europejskich konsumentów, nawet jeśli są zorganizowane poza Europą" - powiedziała w środę unijna komisarz odpowiedzialna za politykę konkurencji Margrethe Vestager. Pięciu dostawców części samochodowych ustalało ceny i wymieniło poufne informacje dotyczące dostaw pasów bezpieczeństwa, poduszek powietrznych i kierownic do japońskich producentów samochodów Toyota, Suzuki i Honda, działających w EOG. Działalność karteli była koordynowana, w szczególności w Japonii, głównie poprzez spotkania w siedzibach dostawców, ale także w restauracjach i hotelach i za pośrednictwem wymiany poczty elektronicznej. Zdaniem KE kartel mógł mieć znaczący wpływ na europejskich klientów, ponieważ jeden na jedenaście sprzedawanych samochodów w Europie jest produkowany przez jedną z japońskich firm. Ponadto wszystkie japońskie przedsiębiorstwa samochodowe dotknięte skutkami kartelu mają zakłady produkcyjne w EOG. Z Brukseli Łukasz Osiński