Jak głosi komunikat agencji, Kim Dzong Un "dowiedział się od specjalnego wysłannika z południa o gotowości prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina do spotkania na szczycie". Północnokoreański przywódca dokonał z nim wymiany poglądów i "udzielił satysfakcjonującej zgody". Reuters zauważa, że KCNA nie sprecyzowała, czego dokładnie dotyczy ta zgoda. Licząca 10 osób delegacja Korei Południowej, na czele której stoi szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Czung Uj Jong, przybyła do Pjongjangu w poniedziałek, a następnie odbyła spotkanie z Kim Dzong Unem. Byli to najwyżsi rangą urzędnicy z Korei Południowej, którzy spotkali się z północnokoreańskim dyktatorem, od kiedy objął on władzę w 2011 r. po śmierci swego ojca Kim Dzong Ila. Rozmowy mają głównie na celu doprowadzenie do dialogu między Koreą Północną a USA. Południowokoreańscy dyplomaci mają skoncentrować się na ustaleniu warunków tego dialogu, a także warunków rozmów o denuklearyzacji. Przedstawiciel władz w Seulu poinformował, zastrzegając sobie anonimowość, że delegacja, której członkami są również szef wywiadu Suh Hun i wiceminister ds. zjednoczenia Korei Południowej Czun Hae Sung, ma we wtorek kontynuować rozmowy. Rząd Korei Płd. liczy, że wizyta stworzy "pozytywną atmosferę". Jak informuje Reuters, Czung i Suh mają udać się w tym tygodniu do Waszyngtonu, żeby poinformować stronę amerykańską o wynikach rozmów w Pjongjangu. "Seul musi wzmocnić obronę przed Północą" Prezydent Korei Południowej Mun Dze In oświadczył z kolei we wtorek, że wojsko powinno skoncentrować "całą swoją siłę" na zwiększaniu zdolności obronnych w celu przeciwdziałania programowi rakietowemu i nuklearnemu Korei Północnej, nawet jeśli z Pjongjangiem prowadzony jest dialog. "Musimy rozmawiać z Północą o denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, ale jednocześnie powinniśmy skoncentrować wszystkie nasze wysiłki, aby szybko i skutecznie stworzyć obronę przed programem nuklearnym i rakietowym Korei Północnej" - powiedział prezydent Mun. Dodał, że będzie dalej rozwijał wspólny system obronny między Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi. Napięta sytuacja Komentatorzy zwracają uwagę, że sytuacja w Azji Wschodniej od miesięcy jest napięta w związku ze zbrojeniami atomowymi i balistycznymi Korei Północnej. Źródłem napięć jest również instalacja na terytorium Korei Południowej amerykańskiego systemu obrony rakietowej THAAD (Terminal High Altitude Area Defense), przeciwko czemu protestowały zarówno Chiny, jak i Rosja. Pekin uważa THAAD za zagrożenie dla swojej suwerenności, tymczasem USA i Korea Południowa twierdzą, że system służy wyłącznie obronie przed potencjalnym zagrożeniem ze strony północnokoreańskich rakiet.