Drugie miejsce zajął działacz opozycji, dziennikarz Amirżan Kosanow, uzyskując 15,39 proc. głosów. Był on kandydatem ruchu społecznego Ult Tagdyry (Losy Narodu). Na trzecim miejscu z 5,82 proc. głosów jest Danija Jespajewa, kandydatka Demokratycznej Partii Kazachstanu "Ak Żoł", reprezentująca środowiska przedsiębiorców. Wynik wyborów uważano za przesądzony - Tokajew konkurował z sześciorgiem kandydatów mało znanych opinii publicznej. Po ogłoszeniu przedterminowych wyborów jego kandydatura została wysunięta przez rządzącą Demokratyczną Partię Ludową "Nur Otan" oraz poparta przez Nazarbajewa. 66-letni Tokajew po marcowej dymisji Nazarbajewa objął urząd tymczasowego prezydenta. Wcześniej był premierem i wicepremierem Kazachstanu, przez wiele lat pełnił funkcję szefa MSZ, był także zastępcą sekretarza generalnego ONZ. Policja aresztowała w niedzielę 500 osób protestujących przeciwko wyborom prezydenckim. Kazachska opozycja uznała je za farsę i oskarżyła władze o łamanie zasad demokracji. W 18-milionowym kraju do głosowania było uprawnionych 11,8 mln ludzi. Głosowanie monitorowało ponad tysiąc zagranicznych obserwatorów, w tym z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (ODIHR/OBWE). Frekwencja wyniosła 77,4 proc. - przekazała kazachska komisja wyborcza. Wstępne rezultaty głosowania oczekiwane są w poniedziałek. Według OBWE, dotychczas żadne wybory w historii Kazachstanu nie spełniały standardów demokratycznych.