Europa szuka nowych dostawców ropy naftowej po tym, jak kolejne sankcje ograniczyły udział rosyjskiego surowca. Jednym z kierunków, który może stanowić alternatywę dla ropy z Uralu, jest bogaty w ten surowiec Kazachstan. Z zasobów tych korzystają m.in. Niemcy, Austria i Czechy. Dotychczas jednak dostawy z Kazachstanu prowadzone są przez rosyjską sieć ropociągową. Pośrednio Moskwa wciąż ma kontrolę nad tymi przepływami i to od jej dobrej lub złej woli może zależeć, czy surowiec będzie docierał do Europy i czy zostanie dostarczony na czas. Rząd Kazachstanu, gotowy jest dostarczać ropę na rynku UE alternatywnymi trasami, omijającymi Rosję. W poniedziałek po raz pierwszy wysłano ropę do Azerbejdżanu przez Morze Kaspijskie - informuje Azerbejdżańska Kaspijska Kompania Żeglugowa (ASCO). Kazachstan chce być alternatywą dla rosyjskiej ropy. Pomyślna próba Ropa ze złoża Kaszagan w północnej części Morza Kaspijskiego trafiała do portu Aktau, skąd popłynęła do Baku. Do transportu wykorzystano tankowiec Akademik Xoşbəxt Yusifzadə, należący do Azerbejdżańskiej Kaspijskiej Kompanii Żeglugowej. W ramach pierwszej partii załadowano 6,9 tys. ton ropy naftowej. Było to pierwsza próbna dostawa ropy na eksport w celu dalszych dostaw do Baku. Przesyłka testowa pokazała możliwość dywersyfikacji tras eksportu ropy z Kaszaganu transportem kolejowym z wykorzystaniem trasy transkaspijskiej. W lipcu ub. roku prezydent Kasym-Żomart Tokajew polecił ustanowienie nowych metod dostaw ropy z pominięciem Rosji, w tym drogą morską. Tokajew nazwał priorytetowym szlak transkaspijski, który biegnie z Chin przez Kazachstan, Morze Kaspijskie, Azerbejdżan, Gruzję, Turcję do państw Europy.