- Apelujemy do prezydenta, by podjął tę niełatwą, lecz ważną z punktu widzenia historii decyzję - stwierdzono w apelu, przyjętym na wspólnej sesji obu izb parlamentu. Kazachski parlament przyjął w poniedziałek w drugim i ostatnim czytaniu poprawkę konstytucyjną, ograniczającą kadencję prezydenta z siedmiu do pięciu lat. Zadecydowano też o zwiększeniu liczby deputowanych w obu izbach, a także wprowadzono zakaz łączenia się partii w bloki wyborcze. Zapowiedziano, że poprawki - skrytykowane natychmiast przez opozycję - wejdą w życie w 2012 roku, gdy skończy się druga siedmioletnia kadencja prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. W normalnym trybie nowy skład izby niższej kazachskiego parlamentu byłby wybierany za dwa lata. Wtorkowy apel parlamentarzystów ma prowadzić do przyśpieszenia terminu wejścia w życie poprawek, przyjętych przez parlament. Sprzeciwiająca się zmianom konstytucji opozycja postanowiła się zjednoczyć przed spodziewanymi wyborami parlamentarnymi - zapowiedziały w ubiegłym tygodniu dwie główne partie opozycyjne: partia socjaldemokratyczna i partia "Naghyz Ak Żoł". Decyzja deputowanych ws. zakazu tworzenia bloków wyborczych może jednak skomplikować czy nawet całkowicie zniweczyć te plany. Od uzyskania niepodległości w 1991 roku żadne wybory w Kazachstanie nie zostały uznane za wolne i demokratyczne. W 2005 roku Nazarbajew w wyborach prezydenckich uzyskał 91 procent głosów.