Papież Jan Paweł II przybył dzisiaj z pierwszą w historii wizytą do Kazachstanu. Ojciec Święty przebywać będzie w stolicy kraju Astanie do wtorku, 25 września. Z Kazachstanu papież uda się z trzydniową wizytą do Armenii. Jest to 95. zagraniczna pielgrzymka papieska. Airbus włoskich linii lotniczych z papieżem Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na lotnisku w Astanie o godz. 14.30 czasu polskiego. Na papieża oczekiwali prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, administrator apostolski w Astanie biskup Tomasz Peta, biskupi katoliccy przybyli z terytorium dawnego Związku Radzieckiego, a także główny mufti Kazachstanu Absattar Derbisali. W stolicy Kazachstanu - Astanie - z zainteresowaniem oczekuje się papieskich przemówień dotyczących islamu, do którego w tym kraju przyznaje się prawie połowa mieszkańców. Muzułmanami są właściwie wszyscy mieszkający tam Kazachowie, ale z przeprowadzonych ostatnio badań wynika, że tylko 3 procent z nich chodzi do meczetu. Podczas powitania na lotnisku w Astanie papież pobłogosławił Kazachstanowi, jako krajowi i narodowi, który "przerzuca mosty solidarnej współpracy z innymi narodami i kulturami". Jan Paweł II, podkreślając wkład Kazachstanu w pokojowe współżycie narodów Azji Środkowej i całego świata, powiedział: - Kazachstan, występując z odważną inicjatywą, postanowił w 1991 roku zamknąć poligon nuklearny w Semipałatyńsku, a następnie jednostronnie zrezygnował z broni nuklearnej. Podstawą tej decyzji było przekonanie, że wszystkie problemy powinny być rozwiązywane nie za pomocą broni, lecz środkami pokojowymi - poprzez rokowania i dialog. - Mogę jedynie zachęcać do dalszego zaangażowania w tym kierunku, ponieważ taka postawa odpowiada wymogom solidarności i pokoju, do których istoty ludzkie dążą z coraz większą świadomością - podkreślił papież. Jan Paweł II, wskazując na wieloetniczny charakter Kazachstanu, wyraził uznanie dla konstytucji nowej niepodległej republiki, która gwarantuje wszystkim, niezależnie od narodowości i wyznania, te same prawa. W serdecznych słowach papież powitał wszystkich, którzy oczekiwali go na lotnisku, wśród nich "przywódców i wiernych islamu". Ze szczególnymi słowami powitania papież zwrócił się do "braci z Kościoła prawosławnego". - Wizyta papieża Jana Pawła II "stanie się niezapomnianym przeżyciem dla państwa kazachskiego" - powiedział prezydent tej środkowoazjatyckiej republiki Nursułtan Nazarbajew w czasie powitania Ojca Świętego na lotnisku w Astanie. Przywódca Kazachstanu podkreślił, że wita papieża, jako "przywódcę duchowego, nawołującego do pokoju" - cytuje Nazarbajewa agencja Interfax. Prezydent zwrócił również uwagę, że katolicyzm ma w Kazachstanie "głębokie korzenie". Zachowały się bowiem świadectwa kontaktów dyplomatycznych między przedstawicielami hierarchii kościelnej a kazachskimi chanami. W drodze z lotniska do nuncjatury apostolskiej papież Jan Paweł II, zatrzymał się przed Pomnikiem Ofiar Reżimu Totalitarnego. Ojciec święty modlił się długą chwilę u stóp zielonego kurhanu, usypanego u wjazdu do Astany dla uczczenia setek tysięcy pomordowanych lub zmarłych na wygnaniu. Pomnik Ofiar Reżimu Totalitarnego powstał bezpośrednio po uzyskaniu przez Kazachstan niepodległości w 1991 roku. Od czasów caratu rozległe stepy i góry Kazachstanu były miejscem deportacji milionów ludzi. Za czasów Stalina zsyłki do Kazachstanu jeszcze się nasiliły - zsyłano tam Ukraińców, Rosjan, Polaków, Niemców, przedstawicieli wielu innych narodowości. Ostatni "zapomniani" zesłańcy zmarli tu z głodu i zimna podczas wielkiej suszy i drożyzny w latach 1956-1957. 4-dniowej papieskiej wizycie w Kazachstanie towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Poza przyboczną gwardią prezydenta Nursułtana Nazarbajewa oraz osobistą ochroną papieża, nad zapewnieniem porządku i bezpieczeństwa gościa w stolicy Kazachstanu - Astanie czuwać będzie 3 tysiące 400 policjantów oraz grupa 600 ochotników, rekrutujących się spośród młodzieży akademickiej. W Astanie zakazano wszelkich tranzytowych przejazdów przez miasto za wyjątkiem autobusów z wiernymi i kolumn samochodów oficjeli.