Mimo tej kaucji Musharraf będzie musiał pozostać w areszcie domowym w związku z innymi sprawami z okresu, gdy sprawował władzę. Chodzi o zarzut zdrady stanu w związku z odsunięciem przez Musharrafa w 2007 roku sędziów Sądu Najwyższego i ogłoszeniem stanu wyjątkowego. Prokuratura twierdzi, że Musharraf mógł być zamieszany w zamach, w którym zginęła Bhutto. Stawia mu też zarzut, że jako prezydent nie zapewnił byłej premier bezpieczeństwa. Musharraf odpiera te zarzuty, twierdząc, że są umotywowane politycznie. Musharraf, przywódca wojskowego zamachu stanu z 1999 roku i prezydent państwa w latach 2001-08, powrócił w marcu z dobrowolnej emigracji mimo groźby aresztu pod różnymi zarzutami oraz gróźb śmierci ze strony pakistańskich talibów. Jego celem było poprowadzenie do wyborów parlamentarnych utworzonej w 2010 roku partii APML. Jednak sąd nałożył na niego dożywotni zakaz startowania w wyborach, niwecząc w ten sposób jego starania o odzyskanie wpływów politycznych przez zdobycie mandatu parlamentarnego.