W przyjętej dziś nadzwyczajnej rezolucji znajdują się słowa solidarności w sprawie ujawnienia listy osób pomordowanych i przekazania Polsce dokumentów archiwalnych przechowywanych w Rosji. Rezolucję, którą przedstawił lider opozycji parlamentarnej, szef litewskich konserwatystów Andrius Kubilius, poparło 74 z obecnych 75 na sali posłów. Jeden deputowany wstrzymał się od głosu. - Wyrazy solidarności z narodem polskim - naszym sąsiadem, strategicznym partnerem - są naszym obowiązkiem - powiedział Kubilius, przedstawiając w Sejmie projekt rezolucji. - Gdy przed 15 laty walczyliśmy o naszą niepodległość, właśnie Polacy okazali nam ogromną solidarność - dodał. Rezolucja apeluje też do rządu litewskiego, by zwrócił się do władz polskich z prośbą o udostępnienie listy osób zamordowanych w Katyniu, co pozwoli sprawdzić, czy wśród ofiar nie było Litwinów lub krewnych obecnych obywateli litewskich. Parlament zwraca się w rezolucji z apelem do obywateli Litwy, którzy posiadają dokumenty lub inne informacje dotyczące tej zbrodni, by wsparli nimi dochodzenie prowadzone w sprawie Katynia przez polski Instytut Pamięci Narodowej. Na rozkaz Stalina NKWD rozstrzelało w 1940 roku ponad 20 tysięcy polskich oficerów, policjantów, lekarzy, profesorów i duchownych. Wszyscy trafili do niewoli po napaści Związku Radzieckiego na Polskę 17 września 1939 roku. Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadziła przez 14 lat rosyjska prokuratura wojskowa. Umorzono je jednak we wrześniu ubiegłego roku, nikomu nie stawiając zarzutów. Rosjanie uznali, że nie można w tym wypadku mówić nieprzedawniającej się o zbrodni ludobójstwa. W grudniu polskie śledztwo w tej sprawie rozpoczął Instytut Pamięci Narodowej. Jednak wbrew wcześniejszym zapowiedziom Rosjanie odmówili przekazania Polsce akt sprawy.