"Działania w zakresie opieki zdrowotnej są tam niemożliwe, szczególnie na obszarach, w których sytuacja jest najbardziej niebezpieczna" - poinformowała Elizabeth Hoff, przedstawicielka WHO. Hoff podkreśliła, że największym celem WHO jest w tym momencie umożliwienie dostępu i zorganizowanie dostaw dla pacjentów w całym kraju, w tym również na obszarach kontrolowanych przez rząd i opozycję. Największe trudności stwarza Państwo Islamskie. Według ostatnich szacunków, na terenach kontrolowanych przez ISIS mieszka obecnie ponad 1,7 mln ludzi. WHO nie ma kontaktu z ISIS, ale Elizabeth Hoff poinformowała, że organizacja współpracuje z lekarzami na tych terenach. "Na ten moment lekarstwa są transportowane, ale w niewielkich ilościach" - Hoff opowiada o sytuacji w Syrii. W Syrii liczba ofiar i rannych wzrasta miesięcznie o około 25 tys. osób. Z 113 szpitali istniejących przed rozpoczęciem konfliktu, dziś około 60 proc. z nich jest już zamknięta lub przyjmuje coraz mniej potrzebujących. "Pozostałe, które działają, mają problemy z energią elektryczną i kadrą. Wielu lekarzy uciekło bowiem z Syrii" - dodaje przedstawicielka WHO. Według Hoff, w początkowej fazie konfliktu w Syrii problemy z opieką zdrowotną nie były tak bardzo widoczne. Zdaniem przedstawicielki WHO kraj miał wtedy "najlepszy wskaźnik zdrowia wśród krajów arabskich". Nieustające walki niszczą jednak kolejne systemy i instytucje, również opiekę zdrowia.