Na pokładzie statku, który w piątek wieczorem uległ awarii, było ponad 4200 osób z całego świata, wśród nich 12 obywateli polskich - trzech członków załogi i pasażerowie. Jedenaście osób jest całych i zdrowych. Nieznany jest los jednego pasażera. Konsul Jadwiga Pietrasik z Rzymu powiedziała: - Prowadzimy bardzo intensywne działania, by ustalić, co stało się z tą dwunastą osobą. W sprawie przyczyn katastrofy wszczęto już śledztwo. Kapitan statku został zatrzymany. Jak powiedział w sobotę wieczorem agencji Ansa prowadzący dochodzenie prokurator miasta Grosseto, Francesco Verusio, kapitan "bardzo niezręcznie zbliżył się do wyspy Giglio; statek uderzył o skałę, która wbiła się w bok, wskutek czego przechylił się i nabrał mnóstwo wody w ciągu dwóch-trzech minut". Luksusowy wycieczkowiec Costa Concordia osiadł na mieliźnie w pobliżu małej wyspy Giglio. Wieczorem w piątek zaczął nabierać wody i przechylił się. W ewakuacji pasażerów uczestniczyły statki straży, śmigłowce, a także inne jednostki, m.in. kursujące tamtędy promy. Początkowo wydawało się, że akcja ratunkowa przebiega pomyślnie, ale ok. godz. 2 w nocy pojawiły się informacje o ofiarach. Zobacz relację reportera Sky News i amatorskie nagranie z wnętrza jednej z łodzi ratunkowych: