Do katastrofy śmigłowca doszło w niedzielę rano. Zaledwie kilka minut po tym, jak maszyna uderzyła w ziemię, o tragedii poinformowały lokalne media. Radio BLU Pacífico otrzymało nagranie od mieszkańców miasta Quibdo. Na materiale widać jak helikopter wiruje i spada wprost na dzielnicę mieszkalną. Maszyna ostatecznie rozbija się tuż za największymi zabudowaniami. Nagraniu towarzyszą okrzyki niedowierzania obserwujących sytuację gapiów. Prezydent Kolumbii Gustavo Petro potwierdził na Twitterze, że doszło do katastrofy. Do Quibido przyjechały służby ratunkowe. Niestety - piloci i załoga zginęli na miejscu. Dowódca grupy zadaniowej Titán Hector Alfonso Candelario przekazał, że dwa ciała znaleziono we wraku maszyny. Dwie pozostałe osoby wyskoczyły z helikoptera tuż przed katastrofą. Kondolencje od prezydenta Wojskowi lecieli z misją zaopatrzeniową dla oddziałów wojska stacjonujących w okolicy. Według BLU Pacífico jako wstępną przyczynę katastrofy uznano usterkę techniczną. "Składam kondolencje rodzinom Hectora Jereza, Juleith Garcii, Johana Orozco i Rubena Leguizamona w tym bolesnym momencie. Nie zostawimy ich samych" - zapewnił prezydent Petro. Lokalne media podają, że zmarła porucznik Julieth Garcia była pierwszą kobietą, która ukończyła kurs pilotażu śmigłowca UH1N.