Na pokładzie maszyny znajdowało się 35 pasażerów i czterech członków załogi. Wszyscy pasażerowie to Włosi. Wśród 23 uratowanych osób jest wielu rannych, w tym co najmniej cztery osoby w ciężkim stanie. Samolot ATR-42 czarterowego towarzystwa Tuninter leciał z Bari we Włoszech do tunezyjskiego kurortu na wyspie Dżerba. Do awaryjnego lądowania na wodzie doszło 13 kilometrów od wybrzeża Sycylii na wysokości Palermo o godzinie 15:55. Pierwszy pilot maszyny, Szafik Garbi, który został ranny, powiedział, że nad Sycylią oba silniki straciły ciąg i zmuszony był posadzić samolot na morzu. Wcześniej, bez powodzenia, próbował lądować na lotnisku w Palermo. Pilot tłumaczył też, że słaby ciąg silników utrudnił prawidłowe przeprowadzenie manewru wodowania i maszyna zderzyła się z powierzchnią wody pod zbyt dużym kątem, zanurzając się przednią częścią kadłuba. Posłuchaj relacji włoskiej korespondentki RMF FM, Agnieszki Milczarz: ATR-72 produkcji francusko-włoskiej jest jednym z najpopularniejszych samolotów obsługujących lokalne linie w Europie i USA. W rejonie Palermo doszło w latach 70. do dwóch tragicznych katastrof lotniczych. 23 grudnia 1978 r. DC-9 Alitalii lecący z Rzymu do Palermo spadł do morza kilkaset metrów od pasa startowego lotniska w Punta Raisi. Zginęło 108 pasażerów i członków załogi, uratowało się 21 osób. 5 maja 1972 r. wszystkich 115 osób lecących samolotem DC-8 Alitalii, w tym siedmiu członków załogi, zginęło, gdy maszyna uderzyła w zbocze góry Longa, również kilkaset metrów od pasa startowego.