Lecący z Mediolanu niewielki odrzutowiec typu Embraer Phenom 300 runął na parking giełdy samochodowej, znajdujący się w pobliżu lotniska Blackbushe, i natychmiast stanął w płomieniach. Zapaliły się także samochody, na które spadł. Na pokładzie samolotu, zarejestrowanego w Arabii Saudyjskiej, były cztery osoby: pilot i trzech pasażerów. "Wszyscy zginęli" - poinformowała policja. Nie było ofiar na ziemi. Dziennik "Daily Mail" podał w swym wydaniu internetowym, że maszyna należała do rodziny Osamy bin Ladena, przywódcy Al-Kaidy, zabitego cztery lata temu przez amerykańskich komandosów, i nie wykluczył, że ofiary katastrofy to jego krewni.