Jak poinformowali płetwonurkowie w kabinie, która przeznaczona była dla maksymalnie 30 osób znaleźli ciała 48 dziewczynek. Służby wskazują, że kiedy statek zaczął tonąć, wszyscy w panice skupili się w jednym miejscu. Śledczy zakładają, że prom Sewol wywrócił się do góry dnem podczas zwrotu o 45 st. w prawo; przypuszcza się, że pod wpływem nagłego manewru przesunął się ładunek na pokładzie, pozbawiając jednostkę stabilności. Na pokładzie promu w chwili zatonięcia było 476 osób, w tym 339 dzieci i nauczycieli ze szkoły średniej na przedmieściach Seulu, którzy płynęli na szkolną wycieczkę. Katastrofa promu: Rodziny mają żal do urzędników