To właśnie po odnalezieniu ciał w znacznej odległości od wraku podjęto decyzję o rozszerzeniu obszaru poszukiwań. Najbardziej intensywne prowadzone są jednak przy wraku jednostki, na której w chwili katastrofy znajdowało się ponad 450 osób. Na miejscu bez przerwy pracuje około 200 płetwonurków. Wycieczkowiec zatonął w poniedziałek wieczorem. Według relacji ocalonych jednostka przewróciła się w ciągu zaledwie dwóch minut. W rejonie, gdzie doszło do katastrofy panowały złe warunki atmosferyczne. Trwają przesłuchania kapitana statku i mechanika pokładowego, którym po zatonięciu promu udało się dopłynąć do brzegu. Na razie nie jest jasne co mogło być przyczyną tragedii. Wiadomo, że jednostka nie była przeciążona i znajdowała się na niej wystarczająca liczba kamizelek ratunkowych.