Do zdarzenia doszło w środę (czasu lokalnego - red.) w bliskiej okolicy lotniska w Boise. Około godziny 17 zawalił się budowany hangar. Wewnątrz pracowali ludzie. Szef operacyjny straży pożarnej w Boise, Aaron Hummel przekazał, że podczas tragedii kilka osób znajdowało się na podnośnikach lub podwyższanych platformach, przez co konieczne było podjęcie specjalistycznych działań ratowniczych. Dodał, że w wyniku zdarzenia zawalił się także dźwig. Katastrofa w Idaho. Zawalił się hangar dla odrzutowców Wiadomo, że na miejscu zginęły co najmniej trzy osoby. Dziewięć osób zostało rannych, w tym pięć jest w stanie krytycznym. Lokalne władze określiły wypadek jako "katastrofalny". Hummel stwierdził, że to co zobaczył na miejscu było bardzo "chaotyczną sceną". Jeden ze świadków przejeżdżał obok zawalonego hangaru dla odrzutowców, kiedy na miejscu pracowały już służby. W rozmowie z portalem abc7chicago.com powiedział, że widział wiele karetek i radiowozów wokół czegoś, co przypominało złożony na pół dźwig. - Nie wiem, co było przyczyną, ale mogę powiedzieć, że było to całkowite zawalenie się konstrukcji - powiedział szef straży pożarnej. Urzędnicy twierdzą, że nie miało to wpływu na funkcjonowanie lotniska Boise. Trwa ustalanie przyczyn katastrofy. Źródło: Reuters. ABC 7 Chicago *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!