Wśród 20 ostatnio zidentyfikowanych jest 15 Holendrów. Narodowości pięciu pozostałych ofiar nie podano. Poszukiwania szczątków prowadzone na miejscu katastrofy przez ekipy z Holandii, Australii i Malezji zostały przerwane w ubiegłym tygodniu z powodu trwających w tym regionie wschodniej Ukrainy starć sił ukraińskich z prorosyjskimi separatystami. Władze Holandii mają jednak nadzieję, że ekipy poszukiwawcze będą mogły powrócić na miejsce katastrofy boeinga w obwodzie donieckim. Samolot linii Malaysia Airlines lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur został zestrzelony 17 lipca pociskiem rakietowym ziemia-powietrze. W katastrofie zginęli wszyscy pasażerowie i cała załoga - łącznie 298 osób, w większości obywatele Holandii. Zachód oskarża o zestrzelenie prorosyjskich separatystów, kontrolujących rejon, gdzie spadł samolot. Separatyści i Moskwa zrzucają odpowiedzialność na Kijów. Agencja AFP pisze, że holenderscy eksperci badający przyczyny katastrofy wyrazili w poniedziałek nadzieję na sporządzenie wstępnego raportu w ciągu "kilku tygodni". Prokuratura twierdzi, że to największe dochodzenie w historii Holandii.