Boeing 737 rozbił się 17 listopada. Na jego pokładzie było 50 osób. Nikt nie przeżył. Pierwsze informacje dotyczące przyczyn katastrofy ujawnili eksperci Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Wynikało z nich, że samolot w ostatniej fazie lotu pikował, a piloci nie próbowali wyrównać kursu."Błąd człowieka" - ogłosiły media w kilka dni po tragicznym zdarzeniu.Dziś specjalista z centrum lotniczego w Sankt Petersburgu Arkadii Orłow ogłosił, że są nowe fakty w tej sprawie. Z nagrań zarejestrowanych w trakcie lotu wynika, że w kabinie pilotów był ktoś trzeci."Najprawdopodobniej ktoś ważny" - do takich wniosków doszli eksperci. Nie wykluczają, że mógł to być tragicznie zmarły w katastrofie syn prezydenta Tatarstanu. W ich opinii, obecność osoby postronnej w kabinie pilotów w chwili lądowania mogła znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo tego manewru.