Jednocześnie właściciel śmigłowca zawiesił loty wszystkich maszyn tego typu. Zmarły, to 59-letni mężczyzna, który leżał z ciężkimi obrażeniami w szpitalu w Glasgow. Wiadomość o jego śmierci zbiegła się z czasowym wycofaniem z eksploatacji innych maszyn tego samego typu co policyjny śmigłowiec Eurocopter EC135, który w nocy 29 listopada spadł na bar "The Clutha". Dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku nie ujawniło dotąd żadnych wad w silniku, ani skrzyni biegów. Firma, która wynajmuje helikoptery policji i pogotowiu ratunkowemu podała, że powodem kontroli śmigłowców nie był wypadek w Glasgow, lecz drobna awaria w jednej z innych maszyn. Niemniej uziemiono już około 20 helikopterów tego typu. Ich producent podkreśla, że nie wydał takiego zalecenia, a decyzje o skierowaniu ich do przeglądu podjęli sami użytkownicy - komendy policji i służba zdrowia w różnych regionach Wielkiej Brytanii. Z ich 66 maszyn aż 57 to Eurocoptery EC135.