Samolot prywatnych linii CAA leciał z prowincji Kasai Wschodnie w centrum kraju. Według przedstawicieli władz nie było ofiar wśród mieszkańców okolicy, w której Fokker się rozbił. Reporter Reutersa poinformował, że do katastrofy doszło podczas ulewnego deszczu. Samolot spadł w pobliżu budynków rządowych i bazy wojskowej wykorzystywanej przez siły pokojowe ONZ. Rzecznik rządu DR Konga Lambert Mende powiedział, że Fokker nie trafił na pas lotniska z powodu złej pogody. Reuters zwraca uwagę, że Demokratyczna Republika Konga cieszy się złą sławą, jeśli chodzi o bezpieczeństwo transportu lotniczego. Na lotnisku w mieście Goma, gdzie nie naprawiono należycie pasa startowego pokrytego lawą po wybuchu wulkanu w 2002 roku, doszło już do wielu wypadków.