W sobotę wieczorem pociąg ekspresowy z około 100 pasażerami, zmierzający z Aten do Salonik, z nieustalonych przyczyn wypadł z szyn w pobliżu Adendro. Miasto to oddalone jest około 37 km od Salonik. Lokomotywa uderzyła w dom stojący w pobliżu torów. Wszystkie pięć wagonów składu wykoleiło się. Pociąg po wypadnięciu z torów wbił się w pobliski dom. Według informacji mediów greckich, jeden z mieszkańców tego domu, 24-letni mężczyzna, zdołał w ostatniej chwili przed uderzeniem pociągu wyskoczyć z balkonu swojego mieszkania. Służby ratownicze przez całą noc prowadziły poszukiwania uwięzionych w wagonach. W akcji ratunkowej brało udział ponad dwadzieścia wozów strażackich i prawie stu policjantów. Na miejsce tragedii przybyło kilkanaście karetek. Burmistrz rejonu Chalkidona, gdzie doszło do wypadku, oświadczył, że trzeba zbadać, czy przyczyną tragedii była istotnie nadmierna prędkość, czy też problemy techniczne.