Według rzecznika Światowej Organizacji Zdrowia, w Homs natychmiastowej pomocy potrzebuje ponad pół miliona ludzi. Brakuje wody i jedzenia Tarek Jaserević podkreślił, że w mieście nie ma jedzenia, wody, środków czystości, a spośród około 60 szpitali w okolicy, pracuje zaledwie jedna czwarta. "Co najmniej połowa lekarzy uciekła z Homs. Według naszej wiedzy, w całej prowincji jest tylko trzech chirurgów. W ośrodkach zdrowia pracują teraz głównie wolontariusze, którzy nie mają żadnego medycznego przeszkolenia. Syryjski Czerwony Półksiężyc z Homs zatrudniał w swoich klinikach 27 lekarzy. Tylko czwórka z nich wciąż stawia się do pracy" - powiedział Tarek Jaserević. 23 tys. ofiar śmiertelnych konfliktu w Syrii Miasta Homs, Aleppo i Damaszek są od wielu dni systematyczne ostrzeliwane przez wojska wierne prezydentowi Baszarowi al-Assadowi. Armia chce odbić dzielnice przejęte przez oddziały rebeliantów. Na dzielnice Homs były ataki ostrzałów artyleryjskich już na początku tego roku. Wówczas zginęła tam m.in. dwójka zachodnich dziennikarzy - Amerykanka Marie Colvin i Francuz Remi Ochlik. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka ocenia, że konflikt w Syrii pochłonął już życie co najmniej 23 tysięcy osób