Z niewiadomych powodów zawaliła się ważąca blisko 100 ton część dachu o powierzchni 200 metrów kwadratowych, która znajdowała się przy wejściu do supermarketu i która była podtrzymywana przez duży filar. Okoliczni mieszkańcy usłyszeli wielki huk. Myśleli, że chodzi o trzęsienie ziemi, bo zatrzęsły się meble w ich domach.Na szczęście przy wejściu do supermarketu prawie nikogo nie było, poza ludźmi w znajdującej się tuż obok aptece. Wszczęto śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy. Eksperci podejrzewają, że powodem zawalenia się części dachu mogła być znajdująca się na nim duża ilość wody po niedawnej fali ulew na Francuskiej Riwierze.