Szefowa Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Transportu Deborah Hersman powiedziała na konferencji prasowej, że ze wstępnej analizy zapisów z tzw. czarnych skrzynek Boeinga 777 wynika, że piloci próbowali przerwać lądowanie, zwiększyć prędkość i podejść do niego jeszcze raz, ale było już za późno, bo ogon maszyny uderzył w płytę lotniska. Zapisy z rejestratorów lotu nie wskazują, by przed lądowaniem były jakieś problemy z samolotem. Hersman nie chciała jednak mówić o błędzie załogi, gdyż - jak stwierdziła - w tak krótkim czasie jej zespół nie zebrał jeszcze całego materiału. Podkreśliła jednak, że samolot podchodził do lądowania z o wiele niższą prędkością niż konieczne 253 km/h. Szefowa NTSB zapowiedziała, że wkrótce przesłuchani zostaną piloci. Stacji telewizyjna CNN, która pokazała nagranie wideo z lądowania Boeinga, zasugerowała, że maszyna leciała zbyt nisko. FBI wykluczyło zamach jako przyczynę katastrofy maszyny. Zobacz, jak doszło do katastrofy: Posłuchaj relacji świadków katastrofy: Zobacz wrak Boeinga 777: Zobacz dym nad lotniskiem w San Francisco: