W katastrofie zginęły dwie chińskie nastolatki - informuje AFP. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, ofiary śmiertelne to uczennice szkoły średniej z prowincji Zhejiang - poinformowała chińska agencja Xinhua. Wcześniej państwowa telewizja podała rok urodzenia zmarłych, powołując się na informacje udostępnione przez Asiana Airlines, bazujące na danych z kart pokładowych. Tożsamość ofiar nie została jednak ostatecznie potwierdzona - informuje AFP.Nastolatki, które zginęły w wyniku katastrofy, leciały wraz z grupą 30 uczniów i nauczycielami do Stanów Zjednoczonych na obóz letni.Na pokładzie Boeinga 777 znajdowała się również inna grupa 30 studentów i 6 opiekunów z północnej prowincji Shanxi - informuje Xinhua. Polityka jednego dziecka Chiński konsulat w San Francisco zamieścił na swojej stronie listę 70 pasażerów, którzy są już bezpieczni.CCTV apeluje do osób, które przeżyły katastrofę o zamieszczanie informacji w popularnym serwisie We Chat.W mediach społecznościowych można znaleźć wiele komentarzy odwołujących się do polityki jednego dziecka w tym państwie. "W jaki sposób rodzice, mieszkający w państwie, w którym dominują rodziny z jednym dzieckiem, poradzą sobie z tą tragedią" - czytamy na blogu prowadzonym przez Sina Weibo. Boeing stanął w płomieniach Boeing 777 południowokoreańskich linii lotniczych Asiana Airlines leciał do San Francisco z Szanghaju przez Seul. Samolot podczas lądowania uderzył o pas lotniska i stanął w płomieniach. Od maszyny odpadł ogon, a górna część kadłuba została całkowicie zniszczona. Na pokładzie było 291 pasażerów i 16 członków załogi. Większość pasażerów to Chińczycy, Koreańczycy i Amerykanie. Nie było wśród nich Polaków.