Reklama

Katastrofa belgijskiego F-16 we Francji

Na terenie Francji rozbił się samolot belgijskich sił powietrznych F-16 – informuje BBC. Nikomu nic się nie stało - przekazały francuskie władze lokalne i policja. Piloci zdołali katapultować się przed katastrofą.

Jak podje BBC, choć dwójce pilotów udało się katapultować, jeden z nich utknął na linii wysokiego napięcia. Według cytowanego przez AP rzecznika władz lokalnych, ratownicy udzielają mu pomocy.

Drugi z pilotów jest bezpieczny.

"Samolot wystartował z Florennes (na południu Belgii) i zmierzał do bazy lotnictwa (francuskiej) marynarki wojennej Lann-Bihoue" - podała prefektura. 

Według policji nikt z mieszkańców nie doznał obrażeń, okolica została ewakuowana. Na miejscu jest około 100 policjantów. Prowadzone jest dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia.

Reklama

INTERIA.PL/PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy