Decyzję taką podjął kongres RNDS, który w tym dniu zebrał się w Moskwie. Wyrażając zgodę na kandydowanie Kasjanow przyznał, że jego rozmowy z liderami innych ugrupowań demokratycznych w sprawie wystawienia przez antykremlowską opozycję wspólnego kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich zakończyły się fiaskiem.