Kardynałowie odcięci od świata. Restrykcyjna klauzula, zagłuszarki i groźba ekskomuniki
Rozpoczyna się konklawe. W Watykanie wyłączono sygnał telefonii komórkowej i ściągnięto specjalne urządzenia zagłuszające. Kardynałowie oddają telefony i pozostaną w zamknięciu aż do wyboru następcy papieża Franciszka. Jak w tym czasie funkcjonują, gdzie mieszkają, z kim mają kontakt? I czy istnieje ryzyko, że tajemnica konklawe zostanie naruszona?

Rozpoczyna się konklawe, podczas którego kardynałowie wybiorą 267. papieża. Do czasu, aż nad Watykanem zobaczymy biały dym, elektorzy będą odcięci od świata.
Przed inauguracją konklawe, w bazylice Świętego Piotra na godz. 10 zaplanowano mszę "Pro eligendo Papa" - w intencji wyboru papieża. Następnie o godz. 16.30 rozpoczyna się obrzęd wejścia kardynałów w procesji na konklawe z Kaplicy Paulińskiej do Kaplicy Sykstyńskiej.
Uczestnicy konklawe muszą złożyć przysięgę na dochowanie jego tajemnicy i wysłuchają rozważań na temat znaczenia wyboru papieża. Kiedy drzwi zostaną zamknięte, odbędzie się pierwsze głosowanie.
Następnie kardynałowie udadzą się do Domu Świętej Marty, budynku usytuowanego w pobliżu Bazyliki Świętego Piotra, gdzie mieszkają podczas konklawe.
Tajemnice konklawe. Restrykcyjna klauzula
Czy kardynałowie na czas konklawe są zupełnie odcięci od świata zewnętrznego? Nie mają dostępu do mediów, telefonów? - Dokładnie tak jest - zapewnia ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej, autor książki "Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich".
Podkreśla, że współcześnie nie jest to tak dużym obciążeniem dla kardynałów, bo konklawe trwa około dwóch-trzech dni. - Zupełnie inaczej wyglądało to w przeszłości, kiedy konklawe potrafiło trwać kilka dni, a nawet tygodni. Te czasy raczej nie wrócą - mówi ks. Śliwiński.
Przez prawie 200 ostatnich lat konklawe nie trwały dłużej niż pięć dni. Jedna z rekordowo długich elekcji miała miejsce w 1740 roku i trwała 179 dni.
Nasz rozmówca podkreśla jednak, że klauzula poufności jest bardzo restrykcyjna.
- To brak możliwości oglądania telewizji, słuchania radia, czytania gazet. Brak możliwości dowiadywania się, komunikowania z kimkolwiek z zewnątrz. Nowe czasy dostarczyły np. smartfony, których także nie wolno mieć przy sobie - wymienia ks. Śliwiński.
Konklawe. Wyłączą sygnał na terenie całego państwa
Jak zauważa rzecznik archidiecezji warszawskiej, tak samo, jak my nie widzimy kardynałów i tego, co robią w Kaplicy Sykstyńskiej, tak oni nie mogą widzieć nas. - To jest zasada zamknięcia od wewnątrz i od zewnątrz - mówi.
- Rozmawiałem o tym z kardynałem Józefem Glempem w 2005 roku. Mówił mi, że kardynałowie nie tyle nie odbierali telefonów, co każdy oddawał je przed wejściem na konklawe. Chodzi o to, by w ogóle nie mieć przy sobie telefonu - dodaje ks. Śliwiński.
Co więcej, w środę o godz. 15.00 w Watykanie zostaną wyłączone urządzenia nadawcze telefonii komórkowej. "Wszystkie nadajniki sygnału telekomunikacyjnego telefonii komórkowej, znajdujące się na terytorium Państwa Miasta Watykańskiego, z wyjątkiem obszaru Castel Gandolfo, zostaną wyłączone” - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.
Sygnał powróci, kiedy nowy papież zostanie ogłoszony światu.
Ponadto w czasie trwania konklawe zostaną użyte wojskowe zagłuszarki, czyli urządzenia, które zablokują komunikację elektroniczną między Kaplicą Sykstyńską a światem zewnętrznym.
W Kaplicy Sykstyńskiej przeprowadzono także kontrole, by upewnić się, że nie zainstalowano tam podsłuchów.
Konklawe. Tajemnica i przysięga. Za jej złamanie najwyższa kara
Kardynałowie podczas konklawe śpią i jedzą w Domu Świętej Marty. Ponieważ podczas obecnego konklawe ich liczba jest rekordowa - 133 uprawnionych do głosowania - duchowni zostaną rozlokowani także w sąsiednim, starszym budynku. Oba są połączone przejściem.
Pokoje przydzielane są kardynałom na drodze losowania.
- W Domu Świętej Marty działa kuchnia, pralnia. Na co dzień miejsce jest domem pielgrzyma, natomiast w momencie konklawe osoby, które przygotowują posiłki czy zajmują się czystością, także składają przysięgę. Te osoby są zobowiązane tajemnicą i dyskrecją - opowiada ks. Śliwiński.
Za złamanie tajemnicy grozi najwyższa kara kościelna: ekskomunika.
Reguluje to Urząd Celebracji Liturgicznych, który mówi, że dwa dni przed rozpoczęciem sekretnych wyborów papieża przysięgę złożą wszystkie osoby zaangażowane w jego przygotowanie i organizację. Wśród nich znajdą się m.in.: sekretarz Kolegium Kardynalskiego, mistrz ceremonii liturgicznych, personel medyczny, obsługa wind w Pałacu Apostolskim, pracownicy stołówki i osoby odpowiedzialne za sprzątanie pomieszczeń, ekipa techniczna, kierowcy, a także funkcjonariusze służb porządkowych.
Jak dokładnie przebiega głosowanie kardynałów, co się dzieje po wyborze nowego papieża w wideocaście Interii "Studio Watykan".