Ustępujący 28 lutego papież przez sześć dni nie będzie pokazywać się publicznie. Będzie to zatem, jak się zauważa, swoiste przygotowanie do usunięcia się Benedykta XVI w cień. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego kardynał Ravasi, uważany za jednego z możliwych następców papieża, powiedział, że po zapowiedzi abdykacji rekolekcje nabierają dodatkowego, szczególnego znaczenia i będą wyjątkową okolicznością. - Papież sam potwierdził, że rekolekcje te się odbędą, pragnąc ich jako swego rodzaju oazy spokoju po medialnej burzy, do jakiej doszło po ogłoszeniu jego decyzji - podkreślił kard. Ravasi. - To będą chwile spokoju - zapewnił kaznodzieja, mówiąc o potrzebie "ciszy i refleksji". - Może jak nigdy wcześniej także nasza społeczność, ci, którzy są najbliżej papieża jako jego współpracownicy, potrzebują takiej absolutnej przestrzeni, powiedziałbym - białej, w której jest się samemu ze swoim sumieniem i Bogiem - dodał kardynał Gianfranco Ravasi.