"Zapłaciliśmy i nie zaprotestowaliśmy" - powiedział dyrektor prestiżowego weneckiego liceum "Foscarini" Rocco Fiano, cytowany przez lokalny dziennik. Wyjaśnił, że przyczyną tego sporu, zakończonego słoną karą, jest lokalizacja placówki, obok której mieści się także szkoła podstawowa. Teren szkoły sąsiaduje z domem mieszkalnym. Irytację mieszkańca, który złożył doniesienie, wywołał hałas dochodzący ze szkolnego boiska. Uczniowie wychodzą na nie podczas przerwy. Dyrektor zapewnił, że trwają starania o wprowadzenie zmian, które ograniczą hałas, a do tego czasu uczniowie będą usilnie proszeni o obniżenie głosu. Oburzona i zdumiona ukaraniem szkoły przez specjalną agencję, zajmującą się ochroną środowiska w regionie Wenecja Euganejska, jest przewodnicząca władz prowincji Francesca Zaccariotto, która stwierdziła, że "społeczeństwo staje się coraz bardziej nietolerancyjne". - Ludzie zapominają o tym, że tam, gdzie są szkoły, są także młodzi ludzie, a zabawa stanowi część ich naturalnej żywiołowości - dodała.