Statek MV Lifeline został zajęty przez maltańskie władze transportowe w czerwcu 2018 roku, gdy z jego pokładu zeszło na Maltę 234 migrantów uratowanych u wybrzeży Libii. Kapitan Claus-Peter Reisch został następnie oskarżony o dowodzenie statkiem, który nie był zarejestrowany do operacji ratunkowych. Maltański sędzia odrzucił żądanie prokuratury, która domagała się konfiskaty statku MV Lifeline. Sędzia Joseph Mifsud wskazał, że jednostka ta należy do niemieckiej organizacji charytatywnej Mission Lifeline, a nie do Reischa. Sąd zalecił, by grzywnę zasądzoną od Reischa rozdzielić między organizacje charytatywne pomagające migrantom. Konflikt u wybrzeży Libii Reuters zwraca uwagę, że Malta, podobnie jak Włochy, wielokrotnie zamykała w ostatnim roku swe porty dla statków, które brały na pokład migrantów u wybrzeży Libii. Oba te kraje zarzucają organizacjom pozarządowym pomoc w przemycie ludzi. Po uratowaniu migrantów u wybrzeży Libii 22 czerwca 2018 roku statek MV Lifeline przez prawie tydzień nie mógł uzyskać zgody na zawinięcie do jakiegokolwiek portu. Ostatecznie zgodę wydała Valletta, ale dopiero po uzgodnieniu przez grupę państw europejskich, że przyjmą migrantów ze statku. Władze maltańskie zarzuciły organizacji Mission Lifeline, że jej statek nie był odpowiednio zarejestrowany oraz że jego kapitan zignorował polecenie włoskich władz, by ratowanie uchodźców pozostawić libijskiej straży przybrzeżnej. Pierwszy taki przypadek Proces Reischa rozpoczął się w lipcu ubiegłego roku. Kapitan, zatrzymany po zawinięciu na Maltę, został zwolniony za kaucją w wysokości 10 tys. euro, ale zabroniono mu opuszczenia Malty. Mission Lifeline podkreśliła po ogłoszeniu wyroku w sprawie Reischa, że jest to pierwszy w Unii Europejskiej przypadek ukarania kogoś w związku z ratowaniem migrantów na morzu. Rzecznik tej organizacji zapowiedział apelację. Uznał, że maltański sąd wydał "wyrok polityczny, nie mający nic wspólnego z prawem".