Do zderzenia doszło w odległości około 110 mil morskich od Las Palmas (Hiszpania) i około 50 mil morskich od wybrzeży Sahary Zachodniej. W wyniku zderzenia uszkodzeniu uległa płetwa sterowa prawego kadłuba. - Uderzenie było tak silne, że wyrwało ster - powiedział rzecznik teamu Romana Paszkego. W momencie kolizji jacht żeglował z prędkością ponad 40 km/godz. FORUM: Kłopoty kapitana Paszkego. Dyskutuj! Katamaran wymaga naprawy Kontynuowanie rejsu po najtrudniejszych akwenach świata z uszkodzonym sterem jest niemożliwe. Zdaniem kapitana Romana Paszkego katamaran wymaga naprawy, której nie da się wykonać na morzu. Konieczne będzie laminowanie uszkodzonych elementów. Wspólną decyzją Zespołu Brzegowego i kapitana jachtu - GEMINI 3 wraca o własnych siłach do Las Palmas. Obecna żegluga na Wyspy Kanaryjskie odbywa się jednak pod wiatr i może zająć ok. 30 godzin. Awaria steru wymaga jednocześnie stałej i nieprzerwanej kontroli jachtu przez samotnego sternika. Zdaniem ekspertów żeglugi oceanicznej zderzenie z dryfującym obiektem jest coraz większym zagrożeniem szybko pływających jednostek, ale sposobów na przewidzenie takich sytuacji praktycznie nie ma. Po dopłynięciu do portu w Las Palmas nastąpi dokładna analiza uszkodzenia i specjalistyczna naprawa, która może potrwać kilka dni. Natychmiast po zakończeniu tych prac kapitan Paszke planuje ponowne podjęcie próby pobicia rekordu prędkości w samotnej żegludze dookoła świata. 27 grudnia Roman Paszke wyruszył z Hiszpanii w samotny rejs dookoła świata. Żeglarz próbował pobić rekord Jeana Luca Van Den Heede. Francuz w 2003 roku płynąc pod wiatr okrążył świat w 122 dni, 14 godzin, 3 minuty i 49 sekund. Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!