Republikański senator z Arizony jest zwolennikiem twardej polityki wobec Kremla, w okresie kryzysu w Gruzji wielokrotnie opowiadał się za zastosowaniem kroków odwetowych w stosunku Rosji, jak wykluczenie jej z grupy G8. Wcześniej McCain w swoich oświadczeniach popierał też budowę baz obrony antyrakietowej w Czechach i w Polsce. Obama zajmuje w sprawie tarczy stanowisko bardziej sceptyczne. W wywiadzie udzielonym w ub.r. polonijnemu "Nowemu Dziennikowi" dał do zrozumienia, że podobnie jak większość Demokratów ma wątpliwości, czy tarcza będzie systemem skutecznym, gdyż testy wykazały, iż nie jest niezawodna. Senator z Illinois nigdy jasno nie wypowiedział się jednak na temat tarczy, a jego doradcy unikają wyraźnej odpowiedzi, jakie są jego poglądy w tej kwestii. W czasie wizyty w Waszyngtonie na początku lipca minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski rozmawiał z Obamą przez telefon, ale - jak powiedział - nie pytał go nawet o jego pogląd na tarczę rakietową. W środę, w dniu podpisania porozumienia w sprawie tarczy w Warszawie, ani Obama ani jego sztab nie ogłosili żadnego oświadczenia w sprawie tarczy. Senator wyraził tylko poparcie dla niepodległości Gruzji i Ukrainy w oświadczeniu wydanym z okazji 40. rocznicy sowieckiej inwazji na Czechosłowację. W telewizji Fox News w środę jeden z doradców Obamy ds. polityki zagranicznej, P.J.Crowley, powiedział, że tarcza w Europie nie ma prawie żadnego strategicznego znaczenia, gdyż Iran nie posiada rakiet, które zagrażałyby Europie ani tym bardziej USA, i "nie popełniłby samobójstwa", atakując nimi Zachód. Tarcza w Polsce i Czechach to "projekt ideologiczny", który tylko zaostrza stosunki z Rosją i "może nawet zaszkodzić naszym polskim przyjaciołom", gdyż naraża Polskę na odwetowe posunięcia ze strony Moskwy - oświadczył. W licznym gronie doradców Obamy są i zwolennicy bardziej stanowczej polityki wobec Rosji, jak Richard Holbrooke. Jak na razie jednak nie widać wyraźnego stanowiska demokratycznego kandydata w kwestii obrony antyrakietowej.