"Uważam, że szczególnie w trudnych czasach powinniśmy poszukiwać zbieżnych interesów i działać wspólnie, co jest znacznie korzystniejsze, niż gdyby każdy naród działał na własną rękę" - powiedziała Merkel na spotkaniu z organizacjami pozarządowymi na niespełna trzy tygodnie przed szczytem G20 w Hamburgu. Wartość dla wszystkich W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele blisko 300 organizacji z 50 krajów. Niemiecka kanclerz podkreśliła, że aktywne społeczeństwo obywatelskie jest nieodzownym elementem demokratycznej kultury, a tym samym "wartością dla wszystkich". "Jesteśmy ostatnio świadkami podejmowania przez zbyt wiele krajów prób izolowania się, tłumienia krytycznego dialogu, niedopuszczania do niego lub blokowania go, a ofiarą takich tendencji są zawsze wolność wyrażania poglądów i wolność prasy, kulturowa różnorodność, a na końcu możliwość kształtowania rzeczywistości przez społeczeństwo obywatelskie" - mówiła Merkel, nie wymieniając żadnego kraju. "Nie wolno nam odwracać głowy, gdy ignorowane są zasady praworządności; swoboda wypowiedzi jest prawem podstawowym" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu. Decyzja Donalda Trumpa W dyskusji poruszono problemy ochrony środowiska, sytuacji krajów rozwijających się i sytuacji kobiet. Przedstawiciele NGO przekazali Merkel listę tematów, które powinna poruszyć na szczycie G20. Na początku czerwca prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosił decyzję o wycofaniu się z porozumienia klimatycznego. Umowa zakłada działania na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do poziomu niższego niż 2 stopnie, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 proc. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem rzędu 20,09 proc. Niemcy sprawują w tym roku przewodnictwo w G20, nieformalnym klubie zrzeszającym 19 największych gospodarek świata i Unię Europejską. Spotkanie na szczycie G20 odbędzie się 7 i 8 lipca w Hamburgu. Udział zapowiedzieli m.in. prezydenci USA i Rosji Donald Trump i Władimir Putin. Uczestniczące kraje reprezentują 64 proc. ludności świata i 80 proc. światowej siły gospodarczej. Z Berlina Jacek Lepiarz