Komendant policji Bill Blair powiedział, że wśród rannych jest małe dziecko. Obrażenia są skutkiem strzelaniny, a także paniki wśród gości. Strzały oddano po kłótni, jaka wywiązała się krótko przed północą, w czasie przyjęcia barbecue zorganizowanego na świeżym powietrzu. W imprezie uczestniczyło ponad 200 osób. Według Blaira najprawdopodobniej strzelała więcej niż jedna osoba. Policja poszukuje jeszcze co najmniej dwóch osób; jedna osoba już przebywa w areszcie. Blair określił wydarzenia w Toronto "przerażającymi i tragicznymi". Wcześniej kanadyjskie media podawały, że część poszkodowanych przewieziono do szpitala, a innym na miejscu udzielili pomocy ratownicy medyczni. Ranni to w większości ludzie w wieku 18-25 lat. Na miejsce strzelaniny ściągnięto funkcjonariuszy policji z sąsiednich dzielnic.