Dziennik "The National Post" przypomina, że retorsje Nunavut, gdzie polowania na foki są jedną z tradycyjnych części gospodarki, mają znaczenie raczej symboliczne dla unijnego eksportu. Wartość sprzedaży europejskich win, piwa i mocniejszych alkoholi wśród zaledwie ok. 33 tys. mieszkańców Nunavut to rocznie tylko 300 tys. dolarów kanadyjskich. To jednak prawie połowa sprzedaży alkoholu w ogóle na tym terytorium wielkości Europy Zachodniej. Niemniej w ten właśnie sposób Inuici w marcu postanowili zademonstrować niezadowolenie z zakazu importu do Unii Europejskiej skór i produktów z kanadyjskich fok. Nunavut to zresztą obszar, gdzie kupno alkoholu jest wyjątkowo trudne. Można się zaopatrywać zaledwie w dwóch hurtowniach - przypomina "The National Post" - ale część społeczności lokalnych decyduje się na całkowitą prohibicję. Nunavut może teraz liczyć tylko na wina spoza Unii Europejskiej, w tym - z Kanady. Południowe Ontario to bowiem region licznych winnic. Tegoroczne kanadyjskie winogrona są już w sklepach, a nad Niagarą w ten weekend kończy się 59. Niagara Wine Festival. Jak podlicza organizacja producentów win, wartość ubiegłorocznej sprzedaży wina z Ontario wyniosła prawie 600 mln dolarów. Winiarze, gospodarujący na 6 tys. hektarów, nieźle też zarabiają na turystyce, bo rocznie odwiedza ich około miliona turystów. Kanadyjscy winiarze mają zresztą sporo przynęt, wśród nich Icewine, deserowe wino produkowane z gron zebranych po przymrozkach. Jak chwalą się właściciele winnic, Ontario to jedyne miejsce na świecie, gdzie "lodowe wino" prawie zawsze się udaje, bo lata są tu gorące, a zimy wczesne i mroźne, czyli sprzyjające produkcji tego typu wina. Protest Nunavut w jakimś stopniu zwiększy krajową sprzedaż kanadyjskich producentów win. Unijny zakaz importu produktów z kanadyjskich fok, uchwalony w lipcu ub.r. ze względu na okrucieństwo przemysłowych polowań, obowiązuje od sierpnia tego roku. Są w nim wyjątki, np. dla skór pochodzących z tradycyjnych polowań prowadzonych przez Inuitów. Zakres obowiązywania zakazu nie jest jasny, ze względu na odwołanie Inuitów do unijnego sądu w Luksemburgu. Dla kanadyjskich polityków decyzja UE stała się jednak i tak kamieniem obrazy. Stąd na przykład w menu parlamentarnej restauracji w Ottawie znalazły się potrawy z foczego mięsa, jako demonstracja przywiązania do tradycji.