Centrum wstrząsów znajdowało się w prowincji Kolumbia Brytyjska, w odległości 123 kilometrów na południowy zachód od miasta Prince Rupert i na głębokości 10 km - dodał USGS. Służby kanadyjskie uznały wstrząsy za nieco słabsze i zmierzyły ich siłę na 7,1 st. w skali Richtera. "Odczuwano je w dużej części Kolumbii Brytyjskiej, w tym na Wyspach Królowej Charlotty, w Prince Rupert, Quesnel i Houston. Jak na razie nie było doniesień o szkodach" - podała agencja Earthquakes Canada. Według świadków trzęsienia nie odczuwano w Victorii i Vancouver, największych ośrodkach miejskich regionu. Centrum ostrzegania przed tsunami na Pacyfiku podało, iż nie spodziewa się zagrożenia. Lokalne służby kryzysowe nie wykluczają niewielkiego tsunami i wydały ostrzeżenie dla położonych u wybrzeży regionów Alaski i Kolumbii Brytyjskiej.