Poza Proud Boys na liście znalazły się trzy neonazistowskie "grupy ekstremistyczne motywowane ideologią": założona w 2013 r. amerykańska Atomwaffen Division, istniejąca od 2018 r. The Base i mający siedzibę w Petersburgu Rosyjski Ruch Imperialny (ros. RID), a także dziewięć islamistycznych organizacji, w tym trzy grupy powiązane z Al-Kaidą, pięć ugrupowań powiązanych z Państwem Islamskim (ISIS) oraz ugrupowanie Hizbul Mudżahedin. Minister bezpieczeństwa publicznego Bill Blair powiedział podczas konferencji prasowej w środę, że grupy dopisane do kanadyjskiej listy organizacji terrorystycznych kierują się białym suprematyzmem, antysemityzmem, nienawiścią do kobiet, homofobią i islamofobią. - Kanada nie będzie tolerować ideologicznie motywowanych aktów przemocy - podkreślił. "Ten proces jest apolityczny" Bill Blair dodał, że proces wpisywania na listę organizacji terrorystycznych jest apolityczny i odwołuje się do przepisów prawa, zaś ugrupowania dopisane do niej znalazły się tam po długim procesie oceny, w którym wykorzystano m.in. informacje kanadyjskiego wywiadu i dane, otrzymane z krajów sojuszu wywiadów Five Eyes. Blair wskazał zarówno na zamach na Nowej Zelandii w 2019 r. jak i ataki w USA: w Seattle, Charlottesville czy Portland. Podkreślił, że wszystkie te wydarzenia "mają pewien wpływ na Kanadę i stanowią zagrożenie dla Kanady". - Każdy akt przemocy motywowany ideologicznie jest głęboko niepokojący - dodał. Kilka dni temu, po ataku na Kapitol, Izba Gmin kanadyjskiego parlamentu przyjęła jednomyślnie uchwałę, w której wezwała rząd do wpisania Proud Boys na listę organizacji terrorystycznych. Blair wskazał, że kanadyjskie służby specjalne zauważały "eskalację w stronę przemocy" przez wiele miesięcy. Proud Boys to organizacja założona w 2016 r. przez Kanadyjczyka Gavina McInnesa, z oddziałami w USA i Kanadzie; od 2018 r. FBI określa to ugrupowanie jako "grupę ekstremistyczną ze związkami z białym nacjonalizmem". Liczne doniesienia mediów wiązały Proud Boys z tłumem, który wtargnął 6 stycznia na Kapitol po przemówieniu ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Co grozi organizacjom wpisanym na listę? Organizacjom, które znalazły się na liście ugrupowań terrorystycznych, kanadyjskie banki mogą teraz zamrozić aktywa. Blair podkreślił, że wielkość środków, którymi dysponują te organizacje, stanowiła część dochodzenia, ale nie podał kwot, natomiast zauważył, że decyzja zdecydowanie ogranicza możliwości zbierania pieniędzy i "udostępnia wiele bardzo skutecznych narzędzi". Zgodnie z kanadyjskim kodeksem karnym osoby, które próbują wjechać do Kanady, a które mają związki z organizacjami terrorystycznymi, mogą zostać zawrócone z granicy, zaś zawartość stron internetowych takich organizacji może zostać usunięta. Odpowiadając na pytania dziennikarzy Blair podkreślił, że decyzja o dodaniu do listy organizacji terrorystycznych w żaden sposób nie dotyczy ograniczenia swobody wypowiedzi i że jeszcze rano rozmawiał na ten temat z organizacjami broniącymi praw człowieka. - Jest pewien próg, powyżej którego nie chodzi już o wypowiedzi, chodzi o przemoc i terroryzm - powiedział. Kanadyjska lista organizacji uważanych za terrorystyczne podlega stałemu przeglądowi co pięć lat. Znajdują się na niej głównie organizacje islamistyczne, ale także japońska Aum Shinrikyo (Aum - Najwyższa Prawda), baskijska ETA, palestyńska Organizacja Abu Nidala czy neonazistowskie Blood & Honour (Krew i Honor) i Combat 18.