Podczas konferencji prasowej w sobotę późnym popołudniem przekazano, że chodzi o mężczyznę, który był w podróży z Wuhan w Chinach, z miasta, gdzie zanotowano pierwsze przypadki koronawirusa. Jak sprecyzował szef służby zdrowia prowincji Ontario dr David Williams, pięćdziesięciolatek podróżował z Wuhan z przesiadką w Guangzhou, a w minioną środę przyleciał do Toronto. Już w Toronto mężczyzna poczuł się źle i jego rodzina zawiadomiła pogotowie. Sanitariusze, używając odpowiednich zabezpieczeń, przetransportowali chorego do torontońskiego szpitala Sunnybrook, gdzie jest leczony od czwartku, przebywa w izolatce o ciśnieniu niższym niż w sąsiadujących pomieszczeniach. To jeden ze środków zapobiegających przedostaniu się koronawirusa poza izolatkę. Chory jest obecnie w stanie stabilnym Jak dodał Williams, którego cytowała agencja The Canadian Press, szeroko dostępna informacja o ryzyku związanym z nowym koronawirusem pozwoliła na szybką reakcję. "Ten mężczyzna, kiedy poczuł się źle, nawet bez ostrych symptomów, ale rozumiejąc swoją odpowiedzialność przekazał nam stosowną informację" - podkreślił Williams. Pierwsze wyniki badań laboratoryjnych lekarze otrzymali w sobotę. Chory jest obecnie w stanie stabilnym, jak informował szpital Sunnybrook na Twitterze. Mężczyzna będzie leczony objawowo przez najbliższych kilka dni. Szpital zapewnił jednocześnie, że pozostaje otwarty, a pacjenci i odwiedzający są bezpieczni. Zgodnie z procedurami, będzie przeprowadzany dodatkowy test w National Collaborating Centre for Infectious Diseases, które mieści się w Winnipeg. Do czasu uzyskania wyników tego ostatecznego testu zarażenie koronawirusem jest traktowane jako "wstępnie potwierdzone". Doszło do innych zarażeń? Minister zdrowia Ontario Christine Elliott zapewniła podczas sobotniej konferencji prasowej, że "przy pierwszych sygnałach, że może chodzić o koronawirusa, służba zdrowia w Toronto zastosowała procedury zapobiegające dalszym infekcjom". Obecnie trwa identyfikacja osób, które mogły się zetknąć z chorym. Mężczyzna został przywieziony z lotniska do domu prywatnym samochodem, nie korzystał z transportu publicznego ani z taksówki. Bliscy i znajomi mężczyzny zostali poproszeni o pozostanie w domach. Nie jest natomiast jeszcze pewne, czy chory miał już objawy zarażenia koronawirusem podczas lotu do Kanady i czy mogło to mieć wpływ na stan zdrowia pozostałych pasażerów samolotu. W portach lotniczych w Toronto, Montrealu i Vancouver są obecnie stosowane dodatkowe środki monitorujące w odniesieniu do pasażerów przylatujących z Chin. Jak podawała The Canadian Press, pasażerowie są pytani, czy w ciągu ostatnich dwóch tygodni byli w Wuhan, jeśli tak - poddawani są badaniom lekarskim. W razie niepokojących objawów procedury przewidują natychmiastowy transport chorego do szpitala. z Toronto Anna Lach