Z najnowszego, niedzielnego badania wynika, że Konserwatywna Partia Kanady (CPC) może liczyć na zwycięstwo, ale wciąż brakuje jej zwolenników, aby mogła rządzić samodzielnie. Sondaż Ekos daje konserwatystom premiera Stephena Harpera 35 proc. poparcia. Centrowa Partia Liberalna Kanady (LPC) może liczyć na 25 proc. zwolenników, a socjaldemokraci z Nowej Partii Demokratycznej (NDP) mają szanse dostać 19 proc. głosów. Debaty prowadzone zarówno po angielsku, jak i francusku w środę i czwartek "nie wstrząsnęły wyścigiem wyborczym, mimo iż niektórzy uznali je za skuteczne wystąpienia przywódców partii opozycyjnych" - podkreślił w niedzielę Ekos. Sondaż prowadzono przez telefon od piątku do niedzieli na próbie 2318 wyborców, którzy już dokonali wyboru. Margines błędu wynosi 2 proc. Inne badanie, przeprowadzone przez ośrodek Nanos, przeprowadzone nieco wcześniej - jeszcze przed debatą w języku angielskim - daje konserwatystom 34 proc. poparcia, a liberałom - 30. Sondaż prowadzono od czwartku do niedzieli wśród 1029 uprawnionych do głosowania Kanadyjczyków. CPC również według badań ośrodka Harris-Decima, opublikowanych w niedzielę przez agencję informacyjną Canadian Press, ma szansę zdobyć 34 proc. głosów. LPC może dostać 24 proc., a NDP - 20 proc. - twierdzi sondaż. W wyborach parlamentarnych z 2006 roku konserwatyści zdobyli 36 proc. głosów, liberałowie - 30 proc., a socjaldemokraci - 17,5 proc. Przełożyło się to na 127 z 308 foteli w kanadyjskim parlamencie dla CPC. Większość stanowi 155 mandatów. Przedterminowe wybory parlamentarne w Kanadzie odbędą się 14 października.