Kanada: Furgonetka wjechała w pieszych. Dwie osoby nie żyją

Kierowca furgonetki wjechał w pieszych w kanadyjskiej miejscowości Amqui w prowincji Quebec. Mężczyzna zabił dwie osoby i ranił dziewięć kolejnych, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Potem jednak sam zgłosił się na policję. Na tragiczne zdarzenie zareagował premier Kanady Justin Trudeau.

Dwie osoby nie żyją, dziewięć zostało rannych
Dwie osoby nie żyją, dziewięć zostało rannychARTUR WIDAK/NurPhoto; YouTube/CBC News: The National (screen)AFP

Amqui to licząca ok. 6 tys. miejscowość, 640 km na północny wschód od Montrealu. 38-letni mężczyzna wjechał w poniedziałek po południu w pieszych, zabijając na miejscu dwóch przechodniów, mężczyzn w wieku ok. 70 lat i ok. 60 lat, a następnie potrącił 9 osób. Wśród nich dwie mają poważne obrażenia i zostały przetransportowana samolotem do Quebec City. Lżej ranni otrzymali pomoc na miejscu.

Rzeczniczka prowincjonalnej policji sierż. Helene St-Pierre powiedziała, że dziewięć osób zostało rannych, w tym dwie, których obrażenia są uważane za poważne, 38-letni kierowca, mieszkający w okolicy, zgłosił się na policję i został aresztowany pod zarzutem popełnienia śmiertelnego potrącenia i ucieczki z miejsca przestępstwa, dodała.

Kierowca wjechał w pieszych. Trudeau dziękuje ratownikom

Premier Kanady Justin Trudeau wyraził współczucie mieszkańcom Amqui i podziękował ratownikom.

Francuskojęzyczny publiczny nadawca Radio-Canada rozmawiał z wicepremier Quebec Genevieve Guilbault, która powiedziała, że jest jeszcze za wcześnie, by orzekać czy kierowca świadomie wjechał w pieszych. Przypomniała jednocześnie wydarzenie sprzed miesiąca w Laval, gdzie kierowca autobusu miejskiego wjechał w budynek przedszkola zabijając dwoje dzieci i raniąc sześcioro innych. Został zatrzymany przez świadków wydarzenia.Postawiono mu zarzut morderstwa pierwszego stopnia i usiłowania zabójstwa.

Media przypominały wówczas największy dotychczas zamach na przechodniów w Kanadzie, do którego doszło w kwietniu 2018 r., gdy 25-latek obwiniający kobiety o swój brak powodzenia wjechał niewielką ciężarówką na chodnik w Toronto, zabijając 11 osób i raniąc 15. W czerwcu ub.r. został skazany na dożywocie, bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe przez 25 lat.

"+49": Walczy o ojca, przetrzymywanego i torturowanego przez irański reżimTomasz LejmanINTERIA.PL