Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani w środę w Ottawie, a trzeci w mieście London w prowincji Ontario. Wszyscy są obywatelami kanadyjskimi. Szef operacji kryminalnych Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej (RCMP) Serge Therriault poinformował, że zatrzymani współpracowali z trzema kolejnymi osobami, których nazwiska wymienił (prawo kanadyjskie na to zezwala) oraz innymi osobami w Kanadzie, Iranie, Afganistanie, Pakistanie i Dubaju. W mediach rozgorzała dyskusja na temat możliwych zagrożeń terrorystycznych w Kanadzie, która długo była uważana za kraj bezpieczny. Minister bezpieczeństwa publicznego Vic Toews podkreślił jednak w czwartek, jak podawały media, że Kanada nie jest poza zasięgiem terrorystów. Obecnie krajowe grupy terrorystyczne rekrutujące głównie przez Internet, uznawane są za główne zagrożenie w Kanadzie. Młodzi ludzie często wyjeżdżają do obozów treningowych organizacji takich jak Al Kaida. Po powrocie do Kanady kontaktują się nadal przez Internet, używając szyfrów, w których na przykład "małżeństwo" oznacza "męczenników". RCMP stawia aresztowanym w Ottawie zarzuty, że posiadali substancje wybuchowe, których zamierzali użyć w zamachach, a także plany konstrukcji bomb. Policja przejęła też ponad 50 elementów używanych do zdalnie odpalanych ładunków. Therriault mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej, jak relacjonowały media, że policja ma dowody, iż jeden z zatrzymanych mężczyzn przeszedł szkolenie dotyczące konstrukcji bomb. Dochodzenie nazwane "Project Samosa" trwało rok. Decyzja o aresztowaniach w tym momencie zapadła, jak wyjaśniał Therriault, by nie dopuścić do przekazania pieniędzy grupom terrorystycznym za granicę. Dziennikarze rozmawiali z sąsiadami zatrzymanych. Wszyscy podkreślają, że prowadzili oni normalne życie, robili zakupy i grillowali tak jak wszyscy sąsiedzi. Jeden z nich pracował na przykład jako technik rentgenowski w szpitalu w Ottawie. Inny startował w 2008 r. w kanadyjskiej edycji programu "Idol", śpiewając bez powodzenia piosenkę Avril Lavigne. Dziennik "The National Post" przypomniał, że kanadyjskie służby specjalne - CSIS - wprost mówią o "krajowym ekstremizmie islamskim". Cztery lata temu w Toronto została na przykład zatrzymana grupa 18 radykałów islamskich, którzy planowali podłożenie ładunków wybuchowych m.in. na giełdzie i na lotnisku Pearson. Przytaczane przez "National Post" badania CSIS z 2007 r. dotyczące przyczyn radykalizacji postaw, wskazują, że są to m.in. wpływ rodziny, duchowych przywódców, podróże zagraniczne, nawrócenie na islam i przyjęcie tezy, że muzułmanie są prześladowani. Pozornie jednak - podsumowywał raport CSIS - radykałowie prowadzą tak bardzo "kanadyjskie" życie, że trudno ich odróżnić od otoczenia. Z kolei raport grupy Demos, również cytowany przez "National Post" wskazuje na "romantyczne" cechy przypisywane takim grupom jak Al Kaida.