Impreza odbędzie się w chicagowskim domu państwa Obama. Eksperci twierdzą, że to sprytny zabieg i część kampanii wyborczej, gdyż wcześniej prezydent i pierwsza dama strzegli prywatności swojej posiadłości. Teraz zależy im na pozytywnym wizerunku. Podczas spóźnionych urodzinowych uroczystości, bo Obama urodził się 4 sierpnia, będą również zbierane fundusze, które mają wesprzeć jego starania o reelekcję. Następnie, w poniedziałek, Barack Obama uda się z Chicago do niedaleko położonego stanu Iowa, o który trwa wyjątkowo zacięta walka między kandydatami Demokratów i Republikanów. Z kolei Mitt Romney w najbliższych dniach będzie prowadził kampanię na Florydzie, Wirginii, Karolinie Północnej oraz Ohio. Według ostatniego sondażu, gdyby wybory odbyły się dziś, na Mita Romney'a głosowałoby 42 procent Amerykanów, Barack Obama dostałby siedem procent więcej.