Ławrow ma przylecieć do Polski w środę. Jego wizyta ma charakter roboczy. W czwartek przed południem spotka się z ministrem spraw zagranicznych oraz zostanie przyjęty przez premiera . , który był gościem Polsat News dopytywany czy rozmowa z Ławrowem nie podniosłaby rangi wizyty szefa rosyjskiej dyplomacji w Polsce odparł: - Pytanie czy warto podnosić rangę tej wizyty. Jak zaznaczył Kamiński, rząd "ma prawo rozmawiać" z szefem rosyjskiej dyplomacji. Podkreślił, że wizyta Ławrowa w Polsce "była planowana od dawna" i "jest dużo rzeczy", które rząd może poruszyć podczas tego spotkania. Prezydencki minister zaznaczył, że "nie ma powodu", aby Polska udawała, że wszystko się jej podoba w polityce rosyjskiej, także w jej działaniach wobec Gruzji. Według Kamińskiego, poniedziałkowe zatrzymanie dziennikarzy TVP w Osetii nie pomoże w budowaniu dobrej atmosfery wokół wizyty rosyjskiego ministra SZ w Polsce. Jak podkreślił, niepokoi go, że w wyniku poniedziałkowych rozmów prezydentów Francji i Rosji Dimitrija Miedwiediewa i Nicolasa Sarkozy'ego, Rosja nie musi się wycofać z Abchazji i Osetii Południowej. Wynegocjowane w poniedziałek przez francuskiego prezydenta warunki nazwał "trudnymi". Jednak, jego zdaniem, nie można nazwać poniedziałkowego spotkania "fiaskiem", ponieważ - jak dodał - "najważniejszy jest pokój" oraz to, że na razie w Gruzji "nie giną ludzie", "czołgi rosyjskie nie idą na Tbilisi", a "gruzińska demokracja wydaje się być ocalona".